Geoblog.pl    bibimili    Podróże    Tajlandia, Laos    Dziura, czyli jak robic biznes na niczym.
Zwiń mapę
2009
28
lis

Dziura, czyli jak robic biznes na niczym.

 
Laos
Laos, Vang Vieng
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9857 km
 
Ano wlasnie - poza atrakcjami czysto sportowymi w tym mioescie nie ma nic. Czyli mozesz pojechac na kajaki, polazic po jaskiniach, przy czym slyszelismy ze z 6 jaskin, tylko 1 jest warta zobaczenia, lub poplywac na detkach. Ewentualnie dla milosnikow pieszych wedrowek polazic po gorach.
Jako ze to wszystko mielismy w Tajlandii, a czesc w Polsce dzieki uprzejmosci Ziolasa (kajaki), to olalismy to i zatrzymalismy sie tam na poznopopoludniowa noc, aby jutro jechac do stolycy kraju.
Za to duuzo Angoli, Kanadyjczykow i wszelkiej innej masci cudzoziemcow bylo zachwyconych ta miescina i jej atrakcjami, ze jest to takie zajebiste. Jak kto woli...
Ale musimy jeszcze opisac nasza 5h przeprawe przez gory - 140km zakretow i to takich, ze jak hamowal na ostrych 180st zakretach, to piszczaly opony.
Ja osobiscie 3 razy malo sie nie... (wiadomo o co cho...), a kanadyjka przez cala podroz byla koloru khaki :) juz teraz rozumiemy dlaczego trwalo to az tyle czasu.
Oprocz tego przepiekne widoki. Po prostu Discovery i National Geographic w jednym, a do tego dziewicze dzungle, nie zdobyte gory i fantastyczne przelecze :).... M: dobra, i tak sie wymeczylismy a Bibi pisze to zeby jakos sie podniesc na duchu :) ale bylo fajnie, srednia predkosc 30 km/h.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
bibimili
Beata Miliszkiewicz-Sakowska
zwiedziła 7% świata (14 państw)
Zasoby: 96 wpisów96 37 komentarzy37 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
 
15.11.2009 - 11.12.2009