Lot przebiegl dosc gladko, jedzenie nawet znosne. Przed nami 6h na mini lotnisku w Helsinkach, z 20 sklepami na krzyz. Tak wiec za punkt honoru przyjelismy ogladanie kazdego z iscie szwjacarska precyzja. Po spedzeniu w ten uroczy sposob 2h, usiedlismy do gry w Uno.
Wygralam :)
A na dworze ciemno, ciemno, ciemno i zrobilo sie szaro. I tak az do wylotu...